Nowy sposób organów celno-skarbowych na uszczelnienie wywozu towarów podlegającym sankcjom na Rosję
Source: ksiegowosc.infor.pl
Polska granica celna to wschodnia granica UE. Komisja Europejska zarzuca Polsce "wypuszczanie towarów", które finalnie trafiają na terytorium Rosji. W związku z powyższym w oddziałach celnych pojawiła się informacja o obowiązku dostarczenia kompletu dokumentów wraz i m.in. z oświadczeniem producenta towaru pod rygorem art. 233KK. Z oświadczenia ma wynikać, że producent towaru wie kim jest sprzedający i kupujący, wie że towar będzie przemieszczany w procedurze tranzytu przez terytorium Federacji Rosyjskiej i/lub Białorusi oraz wie kim jest użytkownik końcowy w procesie sprzedaży.
Jeżeli ktokolwiek zna procesy gospodarcze i łańcuchy dostaw to należy wymagane oświadczenie uznać za chęć eliminacji wszystkich pośredników (firmy handlowe) z łańcucha dostaw. Nie możliwym jest w każdym przypadku zdobycie oświadczenia od producenta. Proszę sobie wyobrazić takie podmioty handlujące towarami takimi jak: ptasie mleczko, wentylatory, części samochodowe. Towary te zostały wyprodukowane w różnych krajach, a następnie eksportowane do różnych krajów. Pytanie brzmi: w jaki sposób pośrednik (być może kolejny z rzędu) ma dostać się np. do zarządu Lotte Wedel Sp. z o.o. w celu uzyskania oświadczenia, że produkty firmy nie zostaną sprzedane do Rosji i/lub Białorusi.
Patrząc na obowiązek narzucony na eksporterów przez organ celny i listę wymaganych dokumentów oraz ilość odesłanych aut z granicy, należy pochylić się nad pytaniem: czy to nie jest na pewno działanie celowe naszych organów celnych, aby zminimalizować ilość wywozów towarów jednocześnie zdejmując z siebie obowiązek weryfikacji prawidłowości wywozu. Konsekwencje takich działań mogą mieć olbrzymi wpływ na naszą gospodarkę i nasze PKB. Już wykluczyliśmy dwa rynki ze sprzedaży towarów, a teraz poprzez obowiązek "oświadczenia producenta" wyeliminujemy kolejne transakcje poprzez wyeliminowanie podmiotów gospodarczych nie będących wstanie uzyskać takiego oświadczenia.
Znane jest również zachowanie panujące w oddziałach celnych, że na jednej zmianie towar zostaje wysłany i nikt nie ma do niego zastrzeżeń, a na drugiej zmianie jest odmowa przyjęcia zgłoszenia celnego bez podawania przyczyny. Nikt nie chce wdawać się w dyskusję z organem celnym, bo jak wszyscy się zapewne domyślają, później odbija się to czkawką przy kolejnych odprawach. Zatem może należy wypracować jeden sposób działania w podległych jednostkach KAS i jeden sposób postępowania. Dlaczego tylko spisanych procedur i obowiązku ich przestrzegania wymaga się od przedsiębiorców, a od funkcjonariuszy celno-skarbowych sprawujących nadzór nad odprawami już nie.
W celu obrony wymogu składania oświadczeń 2.05.2024 r. na rządowym procesie legislacyjnym pojawił się Projekt ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego oraz ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej w którym to usankcjonowany zostanie obowiązek składania oświadczeń producenta oraz przyzna organom celnym uprawnienia do żądania takiego oświadczenie. Dodatkowo rozporządzenie to włączy przedsiębiorców do procesu analizy ryzyka związanego z omijaniem środków ograniczających poprzez nałożenie na nich obowiązku podejmowania odpowiednich działań w tym kierunku.
Z listy obowiązkowych dokumentów, które są wymagane na granicy UE w Polsce brak jest podstawy prawnej tylko do wymogu (posiadania) "oświadczenia producenta", iż wie kto jest kupującym i sprzedającym towar oraz o tym, iż wie, że jego wyprodukowany towar będzie przejeżdżał przez Federację Rosyjską i/lub Białoruś w tranzycie i zna końcowego użytkownika produktu. W związku z powyższym KAS powinien przyjrzeć się wywieszonym wymogom na oddziałach celnych i przedstawić alternatywne rozwiązanie dla oświadczeń. Czy niewystarczającym była pandemia, która doprowadziła do upadku wielu przedsiębiorstw, teraz bezprawne wymogi urzędników doprowadzą do upadku kolejnych przedsiębiorstw, zwolnień pracowników? Czy to nie Państwo powinno chronić swoich przedsiębiorców dzięki którym wzrasta nasze PKB?